Moje własne
obserwacje perkozów przeprowadzałem na jeziorze
Patulskim koło Kościerzyny. Ptaki
były płochliwe, jednak udało mi się podpłynąć na
odpowiednią odległość. Myślę, że warto tu opisać
przebieg obserwacji. Zazwyczaj przestraszone perkozy
nurkują głęboko pod wodę i wynurzają się w oddali
(i śmieją się z obserwatora). Tym razem jednak było
inaczej. Na jeziorze zauważyłem parkę perkozów. Kiedy
zbliżyłem się do nich, okazało się, że była to
para z młodymi. Małe perkoziątka nie umiały jeszcze
nurkować, więc kiedy podpłynąłem do nich
zrealizowały plan awaryjny ucieczki: Jedno z rodziców starało się natychmiast
odciągnąć moją uwagę od reszty swojej rodziny, a
drugie posadziło swoje nieporadne jeszcze potomstwo na
grzbiecie i odpłynęło gdzieś z pośpiechem. Wszyscy,
którym opowiadałem tę historię byli pełni podziwu
dla perkozów, a ja zadecydowałem, że może to być
dobry materiał do mojego projektu. |