Pacjent przychodzi do lekarza:
- Panie doktorze, jak mam się pozbyć tasiemca?
- Proszę jeć ciastka i popijać mlekiem - radzi lekarz.
Po tygodniu chory wraca:
- Nic nie pomogło... - narzeka rozczarowany pacjent.
- Teraz proszę pić tylko mleko, wszystko będzie dobrze - uspokaja go przekonująco lekarz.
Rzeczywicie, następnego dnia tasiemiec wychodzi i pyta:
- A gdzie jest ciacho?
Przewodnik mówi do grupy turystów:
- Oto wodospad Niagara, prawdziwy cud natury! Jeśli ta pani z tyłu przestanie na chwilę gadać, będą mogli państwo również usłyszeć huk tego wodospadu...
Do lekarza przychodzi staruszka w skarpetce na głowie.
- Co pani dolega - pyta życzliwie lekarz.
- Tylko bez żartów, kole, to jest napad!
Mama karci synka, że dał siostrze zbyt mały kawałek czekolady.
- Sama tak wybrała - tłumaczy się chłopiec.
- To prawda - staje w obronie brata dziewczynka. - Zapytał, czy wolę mały kawałek, czy wcale...
Po deszczu z ziemi wychodzą dwie dżdżownice.
- Witam panią - mówi pierwsza.
- No, co ty stara? - oburza się druga. - Własnego końca nie poznajesz?
W dyskotece siedzi dziewczyna. Nagle podchodzi chłopak i mówi:
- Zatańczysz następny taniec?
- Oczywicie!
- To dobrze! Będę miał gdzie usiąć.
Wieszą dwa nietoperze wampiry. Zapada noc. Podrywa się pierwszy i po 30 minutach wraca z zakrwawionym pyskiem. Dwa pozostałe pytają gdzie się tak szybko najadł?
- A 5 kilometrów na wprost jest wioska pełna najprzedniejszego żarcia.
Podrywa się drugi i po 15 minutach też wraca z zakrwawionym pyskiem.
- A ty gdzie się tak nawtykała?
- 2 kilometry w lewo, nie wiem, czy widzielicie, jest miasto pełne cudownej smakowitej krwi.
Podrywa się trzeci i po 5 minutach wraca umazany krwią.
- A ty gdzie się napiłe?
- 500 metrów na prawo, nie wiem, czy widzielicie, jest mur... Ja go nie zobaczyłem!
Jaś pyta się taty:
- Tato, jak funkcjonuje mózg?
- Daj mi spokój! Mam teraz w głowie zupełnie co innego!
- Stoją pod drzewem zakochani i się całują. Znacie to?
- Nie!
- Szkoda, bo to bardzo przyjemne uczucie.
Matka zwraca się do córki:
- Twój chłopak, córeczko, jest źle wychowany. Podczas rozmowy ze mną cały czas ziewał!
- On nie ziewał mamo, tylko próbował się odezwać...
Dwa węże pełznął obok siebie. Nagle jeden pyta drugiego:
- Słuchaj stary, czy my jestemy jadowite?
- A czemu pytasz? - dziwi się drugi mąż.
- No, bo włanie ugryzłem się w język...
Kowalski dzwoni na lotnisko i pyta:
- Czy może mi pani powiedzieć, jak długo trwa lot z Warszawy do Nowego Jorku?
- Jedną chwileczkę - odpowiada telefonistka, sięgając po rozkład lotów.
- Dziękuję za informację - mówi Kowalski i odkłada słuchawkę.
- Co robisz?
- Nic.
- Niezłe zajęcie.
- Niezłe... Ale jaka konkurencja.
Jasiu. Lubisz chodzić do szkoły?
- Tak, bardzo lubię. I lubię wracać ze szkoły. Nie lubię tylko tego czasu między pójciem a przyjciem.
Ja wraca do domu cały przemoczony.
- Co ci się stało? Przecież nie pada. - pyta niespokojna mama.
- Bawilimy się z kolegami w psy.
- Ale czemu jeste taki mokry?
- Ja byłem latarnią...
Nastolatka wraca o jedenastej wieczorem do domu. Mama krzyczy:
- Jak ci nie wstyd, tak późno wracać? Ja w twoim wieku...
- Wiem, mamo. Musiała siedzieć w domu, bo ja miałam już dwa latka.
- Gdzie jest twój mąż? - pyta dżdżownica drugą dżdżownicę.
- A wiesz... wyciągnęli go na ryby.
Wchodzi facet do autobusu i mówi:
- Przesunąć się, ja z bronią!
Ludzie szybciutko się rozsuwają na boki ze strachem w oczach, no, a facet na to:
- Bronia wchodź!
Do siedzącego na stadionie Jasia podchodzi wujek:
- Skąd się tu wziąłe?
- Mam bilet od taty - odpowiada rezolutny chłopiec.
- A gdzie jest tata?
- W domu. Szuka biletu.